Dieta Twojego dziecka

Od 1 września weszło w życie rozporządzenie Ministra Zdrowia odnośnie produktów spożywczych sprzedawanych w sklepikach szkolnych. Zakazane zostały produkty o podwyższonej zawartości cukru, tłuszczu i soli (np. chipsy, słodzone, kolorowe napoje, batoniki).

Nie ma się co oszukiwać, wiele sklepików już zostało, albo wkrótce zostanie zamkniętych, bo nie będą miały co sprzedawać. Tym samym rodzice stoją przed dylematem: co moje dziecko ma zjeść na drugie śniadanie? Rozporządzenie miało na celu m.in. wdrożenie zdrowych nawyków żywieniowych u dzieci i warto to wykorzystać, zamiast kupować batona w drodze do szkoły. Przygotowanie drugiego śniadania dla naszej pociechy wcale nie musi nam zabrać dużo czasu i wymagać on nas wcześniejszego wstawania.

W dalszej części artykułu znajdziecie kilka praktycznych i zdrowych pomysłów, co włożyć do szkolnego lunchboxa.

Wiedza bazowa

Drugie śniadanie ma dać dziecku energię niezbędną do pracy na lekcjach aż do przerwy obiadowej. Co powinno wchodzić w jego skład?

• pełnowartościowe białko – obecne w mięsie najlepiej drobiowym, jajach, rybach, nabiale;
• cukry, czyli węglowodany, złożone – obecne w produktach zbożowych z pełnego przemiału;
• warzywa i owoce – stanowiące źródło witamin, soli mineralnych i błonnika pokarmowego;
• woda – niezbędna m.in. do prawidłowego przebiegu procesów myślowych.

Garść uwag

Przygotowując II śniadanie do szkoły dobrze jest pamiętać, że dziecko często je na stojąco albo „w biegu”, a wcześniej takie śniadanie czeka gdzieś w plecaku, w cieple. Nie warto więc dawać plasterka pomidora czy ogórka na kanapkę, bo ta tylko stanie się nieprzyjemnie „rozpaćkana”, dajemy cały pomidor albo ogórek w większym kawałku, osobno zapakowane. Dobrze też, jeżeli takie śniadanie można zjeść jedną ręką. Oczywiście, raz na jakiś czas można zaszaleć i dać coś, co wymaga posłużenia się widelczykiem, ale o tym w drugiej części artykułu.

 W młodszych klasach ważna jest atmosfera, w jakiej się je drugie śniadanie. Wiele mam dobrze zna sytuację, kiedy po powrocie dziecka do domu otwierają śniadaniówkę, a tam ledwie nadgryziony posiłek. Fantastyczny sposób na zjedzenie drugiego śniadania w szkole, ma jedna z moich znajomych nauczycielek. Organizuje dzieciom „bajkowe śniadanka”. W czasie przerwy w klasie są zaciągane rolety, pani zapala świeczki i czyta dzieciom książki, a śniadanka w magiczny sposób znikają w brzuszkach.

Jedno jest pewne, jeżeli sześcio-, siedmioletnie dziecko nauczy się jeść drugie śniadania od pierwszych dni pobytu w szkole, to potem jako nastolatek, też będzie jadło posiłki w regularnych porach.

Co włożyć do śniadaniówki?

Przed wszystkim wcale nie musi to być nic robionego specjalnie rano. Wystarczy, że dzień wcześniej przygotujesz trochę większą kolację lub fragment obiadu.

• Placki – na drugie śniadanie możesz spakować placki i placuszki, zarówno te na słodko, jak i wytrawne. Mogą to być np. racuchy, placki warzywne – z cukinii czy marchewki, placki jaglane. Oczywiście najlepiej smakują na ciepło, ale nie są też złe jedzone na zimno. Jeżeli robisz takie placki na kolację, już wieczorem możesz kilka włożyć do śniadaniówki i schować do lodówki, a rano wystarczy przełożyć ją do plecaka. Pamiętaj tylko, żeby zapakować też papierowe serwetki do wytarcia rąk.

• Naleśnik – jeżeli na kolację jecie naleśniki, jeden czy dwa możesz zawinąć troszkę inaczej, tak żeby uchronić farsz przed wypadnięciem i drugie śniadanie będzie gotowe. Taki naleśnik z farszem z twarożku, albo z mielonego mięsa drobiowego z warzywami, na pewno będzie smacznym i zdrowym drugim śniadaniem.

• Muffinki – pieczone dzień, a nawet dwa dni wcześniej. Te babeczki są bardzo szybkie do przygotowania, nie wymagają długiego ubijania, które jest dla nich wręcz szkodliwe; łączysz tylko składniki, wkładasz masę do papilotek i pieczesz, przeważnie około 15-20 minut; dobrze przemycić w muffinkach jakiś bardziej wartościowy składnik niż biała mąka i cukier. Możesz je zrobić na spodzie z orzechów i suszonych śliwek albo daktyli, zmiksowanych razem. Możesz zrobić miniserniczki. Mogą to być słodkie muffinki marchewkowe, albo wręcz wytrawne muffiny na przykład z kawałkami papryki, oliwek, lub z żółtym serem.

• Ryż, kasza, makaron – na obiad ugotuj trochę więcej któregoś z tych dodatków i na ich bazie zrób sałatkę. Ją również możesz przygotować wieczorem i schować do lodówki. Najprościej będzie zmieszać ryż, czy kaszę z kawałkami piersi drobiowej pieczonej na parze (też może zostać z obiadu), dodać ulubione warzywa dziecka, zrobić sos jogurtowy albo dodać oliwę. Pamiętaj, żeby zapakować widelczyk.

• Kanapki – te lepiej przygotuj rano, będą najsmaczniejsze. Najlepiej zrób je z razowego pieczywa lub pieczywa typu graham, posmarowanego masłem z wędliną drobiową. Warzywo raczej spakuj osobno. Kanapkę możesz też posmarować pastą typu humus, czy jakąkolwiek inna pastą warzywną. Jeżeli zdarzy się, że bardzo goni cię czas, możesz do śniadaniówki zapakować bułkę grahamkę, parówkę pakowaną próżniowo (np. Parówki Jedyneczki) i umyty pomidor (albo pomidorki koktajlowe). Zamiast pieczywa spróbuj użyć pity albo wrapa.

W śniadaniówce oprócz czegoś konkretnego jw. powinny się znaleźć warzywa, owoce (np. jabłko, banan, kilka śliwek, kilka moreli), ewentualnie garstka orzechów lub pestek i koniecznie coś do picia – najlepiej woda. Raz na jakiś czas możesz dać zamiast (albo obok) wody naturalny sok owocowy, który zastąpi porcję owoców.