Zdrowie i uroda
Eko-pułapki
14.08.2012
Rynek ekożywności rozwija się bardzo intensywnie. Chcemy jeść zdrowo. Ale czy rzeczywiście mamy świadomość co to jest „żywność ekologiczna"?
Co to jest ekożywność?
- Według polskiego prawa, żywność ekologiczna to jedzenie pozyskane wg metod ściśle określonych ustawą, w sposób przyjazny dla środowiska.
- W uprawie roślin stosowane są naturalne środki ochrony (np. olejki roślinne) oraz naturalne nawozy (np. kompost).
- Zwierzęta muszą 1/3 długości życia spędzać na powietrzu, minimalne powierzchnie pomieszczeń hodowlanych oraz sposób żywienia są dokładnie określone.
- Żywność ekologiczna musi posiadać specjalny certyfikat i być oznaczona logo z zielonym listkiem obowiązującym w całej UE.
Na co uważać kupując ekożywność?
- Podróbki - w sklepach jest całe mnóstwo towarów opisanych jako „zdrowa żywność", żywność „naturalna", „ekologiczna", „bio", czy „organic" - pamiętajcie to wcale nie znaczy, że rzeczywiście pozyskano ją w sposób ekologiczny. Żywność organiczna musi mieć odpowiedni certyfikat i być oznaczona zielonym eurolistkiem.
- Często za żywność organiczną jest brany produkt oznaczony logo „Fair Trade". Jednak znak ten, jest znakiem organizacji dbającej o uczciwe traktowanie i zarobki osób pracujących przy produkcji żywności. Nie jest to logo jednoznaczne z ekożywnością.
- Ekożywność zawsze kupuję na bazarku - w Polsce panuje przekonania, że kurczak kupiony na bazarku jest zdecydowanie zdrowszy (bo w końcu wyprodukowany tradycyjnymi metodami - a więc eko) od tego dostępnego w sklepie. A tak naprawdę, co my wiemy o mięsie z bazarku kupionym „od chłopa", który nie posiada żadnych certyfikatów (tych z certyfikatami się nie czepiam). Nie wiemy nic, nie mamy żadnej gwarancji, że kurczak nie hasał sobie tuż przy szosie, nie wiemy czy nie zjadł trawki z jakimiś pasożytami, nie mamy pojęcia czy badał go lekarz weterynarii, ani czy „chłop" przypadkiem nie podał antybiotyku zapominając o konieczności przestrzegania okresu karencji, w końcu nie wiemy nawet czy mięso zanim trafiło na bazarek było przechowywane w obowiązkowych warunkach chłodniczych. Stając przed kupnem rzekomo ekologicznego kurczaka z bazarku albo kurczaka ze sklepu, kupię jednak tego ze sklepu. Kupię bo wiem, że duży producent musi przestrzegać wymogów sanitarno-weterynaryjnych oraz że łańcuch chłodniczy jest zachowany. Również warzywa kupowane na bazarku wcale nie muszą być eko. Czy wiecie, że handlujący na bazarkach i w warzywniakach bardzo często biorą towar z tych samych hurtowni co duże sklepy?
- Kupuję ekożywność więc będę zdrowa i szczupła - takie myślenie jest błędem. Dlaczego? Ponieważ powoduje, że zapominamy/rozgrzeszamy się z innych grzeszków. Żeby poprawić nasze zdrowie, nie wystarczy jeść organiczne jedzenie, jeszcze trzeba rzucić palenie, wyłączyć telewizor i wyjść na spacer.
- Produkt tradycyjny znaczy organiczny - to nie musi być prawda. Owszem wielu tradycyjnych producentów działa na ekologicznie czystych terenach, ale to nie oznacza automatycznie, że ich żywność jest eko.
- Organiczne jedzenie zawsze jest lepsze od żywności nieekologicznej - otóż nie zawsze. Zachodnie społeczeństwo jest przyzwyczajone do określonej jakości żywności, a niestety żywność organiczna różni się od nieorganicznej. Organiczna kawa ma słabszą piankę. Drób otrzymany metodami eko, będzie bardziej żylasty - bo ptak za życia więcej się rusza (staje się typem przypominającym żylastego maratończyka). Nie każdy to zaakceptuje.
dr Anna Kulikowska, Doradca Żywieniowy; specjalista z zakresu dietetyki i żywienia oraz jakości surowców i produktów spożywczych. Aktywnie promuje zdrowy styl odżywiania poprzez liczne publikacje, w tym docierające do szerokiego grona odbiorców informacje w internecie. Umiejętnie łączy teorię z praktyką pokazując jak w oparciu o ogólnodostępne produkty spożywcze komponować dobrze zbilansowane posiłki odpowiednie dla osób w zależności od wieku, stanu zdrowia i trybu życia.
Jeśli masz pytania do naszego eksperta, pisz na adres: doradcazywieniowy@indykpol.pl